Chrzest nowo oznaczonego źródła
Zastanawiające jest zaludnianie południowo-zachodniej części Masywu Śnieżnika leżącego nawet ok. 800 m n.pm. wcześniej niż innych, nawet niższych gór. /.../ Możliwe, że wpływ na to miała wyjątkowo gęsta sieć wszelkiego rodzaju cieków wodnych umożliwiających gospodarowanie - życie.
Najdawniejsi mieszkańcy co pewien czas nękani wezbranymi wodami wierzyli, że można temu zapobiec błaganiami u źródeł rzek, w tym, tej najważniejszej. Jednak w tym przypadku znalezienie źródła było trudniejsze w odniesieniu do innych źródeł nie tylko dlatego, że było ich wiele, ale i z tego, że niektóre z nich, w zależności od ilości wód gruntowych w czasie roztopów czy wielkich opadów zmieniają wysokość występowania. Nazwano je źródłami „wędrownymi”. Górny poziom „wyżówką” a dolny „niżówką”.
Ze skromnych przekazów wynika, że ta „wędrówka” źródeł doprowadziła do tego, że raz za główne uważano źródło strumienia dzisiaj nazwanego Jodłówką występującą na wys. ok. 800 m n.p.m. na szczycie Puchacz, drugi raz źródło występujące pod Trójmorskim Wierchem na poziomie 980 m n.p.m. dające też więcej wody. Później nie przypadkiem wypływający z niego strumień nazwano Potoczyskiem a Jodłówki Starą Nysą.
Wreszcie, najprawdopodobniej po utworzeniu w 1881 r. w Kłodzku Towarzystwa Górskiego (GGV) zaznaczono źródło występujące na wys. 920 m n.p.m. na szczycie Jasień i ogłoszono gównym źródłem Nysy Kłodzkiej mimo, że występowało niżej od źródła Potoczyska /.../
Powstała sytuacja spowodowała szukaniem odpowiedniego wymaganiom źródła przez długie lata. Jedni uważali, ze trzeba uznać dwa, inni trzy. Jeszcze inni że aż sześć .... Kres tym dyskusjom i poszukiwaniom zakończyło ogłoszenie i naznaczenie na mapie geologiczno-turystycznej w 1997 r. źródło strumienia Potoczysko, a na miejsce Potoczyska napisano Nysa Kłodzka. Tak to jest pokazywane na nowych mapach turystycznych, m.in. Gminy Miedzylesie./.../ Mijały lata, nikt nie interesował się zaistniałym błędem polegającym na tym, że źródło uważane za główne inaczej jest zaznaczone na mapie, a inaczej w terenie. I dopiero, kiedy prezesem Towarzystwa Miłośników Ziemi Kłodzkiej został p. Adam Łącki, Towarzystwo... zajęło się sprawą naprawienia tego niedopatrzenia.
Planowano zorganizowanie ogromnej imprezy turystycznej. Niestety! Zaistniała sytuacja – epidemia – uniemożliwiła zorganizowanie tak wielkiego zamierzenia. Mimo to organizatorzy nie zrezygnowali i bez „wielkich dzwonów” ogłosili wielką misję wzywającą wszystkich do realizacji hasła: „CHRZEST ŹRÓDŁA KLUCZEM NAJSKUTECZNIEJSZEJ PROMOCJI ZIEMI KŁODZKIEJ” przez zwrócenie uwagi na znaczenie wody w przyrodzie, konieczności jej oszczędzania. Dbałość o czystość wszystkich naszych cieków wodnych w całej zlewni. Że można tego dokonać przez organizowanie spotkań, prelekcji ze śpiewem, konkursami, dyskusjami, organizowaniem wycieczek od źródła do ujścia i odwrotnie, festynami itd. /.../ Ogłoszenie rozpoczęcia misji spotkało się z nadspodziewaną życzliwością ze strony Urzędu Miasta i Gminy i Nadleśnictwa w Międzylesiu, TV, PKS-u w Kłodzku, Leśniczego Leśnictwa w Lądku Zdroju, gospodarzy ośrodka „Ostoja” w Jugowie i wielu, wielu innych. Wszystkim serdecznie dziękujemy!
Misję rozpoczęto wycieczką turystyczno-edukacyjną z oznaczeniem źródła, nadaniem mu imienia - tego jeszcze w subregionie nie było, wyjściem na szczyt Trójmorski Wierch, tradycyjnym ogniskiem itd. Termin tego wydarzenia też nie był przypadkowy. Dwunasty dzień września, pierwszy dzień po 73 rocznicy utworzenia TMZK.
Aktu chrztu i nadania imienia „SZCZODRE” dokonali pp. Elżbieta Żytyńska – przew. Rady Miasta Kłodzka i Adam Łącki, radny powiatowy i obecny prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Kłodzkiej. Były wypowiedzi, uroczyste słowa i wrzucenie do źródła bukieciku polnych kwiatów.
Uwaga: Źródło należy do wędrownych, dlatego tablicę umieszczono dopiero tam, w miejscu gdzie woda zawsze wypływa na wysokości 950 m n.p.m.
Obecnie można zaryzykować powiedzenie, że Nysa Kłodzka ma dwa źródła, bo tak jest w terenie, chociaż na mapie zaznaczone jest jedno. To wcześniejsze oznaczenie można zaliczyć tylko z szacunku dla tych, którzy oznaczyli źródło jako pierwsi. Może też temu źródełku trzeba będzie nadać imię ze współpracy z Czechami, Niemcami... a może też będzie można uznać trzecie które przecież nazywano Starą Nysą. Może?
Apelujemy do grupowego wykonywania prac ułatwiających dojście, a następnie wyznaczenie odcinka szlaku do źródła. Nadleśnictwo w Międzylesiu zapewnia pomoc. Zapraszamy również do dyskusji oraz zgłaszania propozycji.