Dawne gospody w Dolinie Bystrzycy Łomnickiej
W połowie XIX wieku, w całej Europie, na skutek czasami gwałtownych wydarzeń, następowały głębokie zmiany społeczne. Uwłaszczeni chłopi, a właściwie już gospodarze, zaczęli odczuwać nowe potrzeby, chcieli się np. bawić. Dotyczyło to także obszaru hrabstwa kłodzkiego. Sprzyjało temu liczne powstawanie nowych gospód i karczm (niem. Gasthaus, Gasthof, Wirtshaus, Gastwirtschaft, Schankwirthschaft, Wirtschaft), w których organizowane były potańcówki (niem. Tanzmusik, Tanzvergnügen, Tanzkränzchen), początkowo głównie dla swoich mieszkańców, ale z czasem też zapewne dla wzrastającej liczby turystów.
Na zachód od Bystrzycy Kłodzkiej znajduje się zlewnia lewobrzeżnego dopływu Nysy Kłodzkiej – rzeki Bystrzycy Łomnickiej. Cała dolina tego dopływu nosiła kiedyś nazwę „Kressenbachtal”, które to słowo pochodzi od staroniemieckiego słowa „Kreis”, „Kres” lub „Kreiz”. W średniowieczu oznaczało ono: obwód, promień lub granicę dzielnicy, powiatu lub kraju. Jak zauważył polski językoznawca i slawista Zbigniew Gołąb, słowo to w XVIII wieku zostało zapożyczone do języka polskiego i zrobiło karierę, jako oznaczenie wschodnich rubieży Państwa Polskiego. W naszej kulturze przetrwało do czasów współczesnych, a w oryginalnej niemieckiej mowie praktycznie nie występuje. W kłodzkim zastosowaniu Kressenbach oznacza więc graniczną dolinę Bystrzycy, której to górne odcinki do roku 1589 były zachodnim pograniczem hrabstwa kłodzkiego. Potem pogranicze zostało odsunięte na dolinę Orlicy, ale nazwa została. Tak więc, dawna austriacko-czesko-kłodzka „Kressenbachtal” to „kresowa dolina”, co poprzez fakt jej zasiedlenia po 1946 roku przez mieszkańców dawnych „polskich kresów wschodnich” nabiera szczególnego kontekstu.
W dolinie jest siedem miejscowości:
Huta/Hüttengut, Młoty/Hammer, Nowa Bystrzyca/Neuweistritz, Spalona/Brand, Stara Bystrzyca /Alt-weistritz, Wójtowice/Voigtsdorf oraz Zalesie/Spätenwalde.
Liczba mieszkańców tej doliny wzrastała z około 2 tysięcy w połowie XIX wieku do prawie trzech tysięcy na początku XX wieku. Życie mieszkańcom, ale też pojawiającym się licznie turystom, umilało 13 karczm.
Pierwszymi karczmarzami w tym rejonie byli dawni Freirichterzy, czyli „wolni sędziowie”, którzy przez kilkaset lat na Ziemi Kłodzkiej cieszyli się szczególnymi przywilejami, m.in. prawem do wyszynku, warzenia piwa itp. Chociaż w XIX wieku ich znaczenie zaczęło maleć a przywileje ulegały upowszechnieniu, to nierzadko posiadali oni już na starcie odpowiednie doświadczenie i pomieszczenia. Podobnie do zarobkowego wyszynku przygotowana była grupa społeczna tzw. Freibauerów, czyli „wolnych chłopów”. Nie była ona aż tak uprzywilejowana, ale przynależne im uprawnienie do produkcji alkoholowych destylatów także dawało im możliwość rozwijania nowych aktywności gospodarczych.
Zabawy taneczne w dolinie Bystrzycy, jak i na całej Ziemi Kłodzkiej skojarzone były głównie z kalendarzem świąt kościelnych. Odbywały się głównie w niedzielę i inne święta kościelne, oprócz Adwentu i Wielkiego Postu. Szczególnie były to: drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia, drugi dzień Wielkanocy, Świętej Trójcy (niem. Dreifaltigkeit), pierwszy lub drugi dzień Święta Zesłania Ducha Świętego (niem. Pfingsten, Pfingsmontag), Wniebowstąpienie Chrystusa (niem. Christhimmelfahrt). Specjalne, zazwyczaj dwudniowe obchody przysługiwały w okresach tzw. kiermaszy (niem: Kirmes lub alten Kirmes, Kirchweih, Kerwe, Kermes), czyli uroczystości będącej pamiątką poświęcenia kościoła, święta patrona parafii lub kościoła. Kiermasze organizowane były najczęściej z odpustem i jarmarkiem oraz z tanecznymi zabawami. Dla współczesnego rozumienia pojęcia „kiermasz” zaważyła handlowa część tej tradycji, związana ze sprzedażą przy okazji rozmaitych wyrobów, odzieży, zabawek itp. W nadbystrzyckich miejscowościach dwudniowe (niedziela wraz z poniedziałkiem) kiermasze organizowano w późno letnich lub jesiennych okresach, gdzie poszczególne terminy charakterystyczne były dla różnych wsi:
od 1 do 7 września w Starej Bystrzycy,
od 22 do 29 września w Młotach i Zalesiu,
od 21 do 27 października w Wójtowicach, Hucie i Starej Bystrzycy,
od 26 października do 3 listopada w Nowej Bystrzycy,
od 4 do 10 listopada w Nowej Bystrzycy.
Ponadto, z racji patronek tamtejszych kościołów obowiązkowymi terminami zabaw były:
niedziela przypadająca między 22 a 28 lipca – Anna Feste w Zalesiu,
niedziela między 26 lipca a 4 sierpnia – Magadalena Feste w Wójtowicach i Młotach.
Z mniej religijnych powodów do zabawy były to np. w karnawale – Faschingstanz, a szczególnie wtorek ostatkowy (niem. Fasching Dienstag) i niedziela ostatkowa (niem. Fastnacht), w połowie września – bal dożynkowy – Ernteball, w drugiej połowie listopada – Cäcilienball, oraz np. urodziny Cesarza. Imprezy zwykle zaczynały się około 3 lub 4 po południu i trwały nawet do białego rana.
W kolejnych, ukazujących się co miesiąc, krótkich artykułach zaprezentowane zostaną funkcjonujące niegdyś tutaj gospody.
**Miło nam poinformować, że p. Robert Leszczyński – autor niniejszego artykułu oraz książki "Wójtowice. 700 lat w kresowej dolinie" otrzymał Nagrodę Główną im. Anatola J. Omelaniuka za najlepszą książkę regionalistyczną wydaną w 2019 roku. W uzasadnieniu napisano, że nagrodę przyznano za wszechstronne, bogate i wnikliwe przedstawienie dziejów i współczesności wsi Wójtowice k. Bystrzycy Kłodzkiej w starannie wydanej przez Fundusz Lokalny Masywu Śnieżnika książce.
Gratulujemy!