W kilku zdaniach - Szczytna

Autor: 
Danuta Chmielarz
1d.jpg
2d.jpg
3d.jpg
4d.jpg

Miesiące wakacyjne minęły w Szczytnej pod znakiem stałych od dłuższego czasu problemów: kryzys we władzy lokalnej, przebudowa trzech dróg, nieczynny plac zabaw dla dzieci, „sucha” fontanna na Placu za Bramą i niestabilna sytuacja kadrowa w Urzędzie Miasta i Gminy w Szczytnej. Burmistrz Jerzy Król nadal przebywa na zwolnieniu lekarskim, nad gminą krąży widmo zarządcy komisarycznego, radni Rady Miejskiej wspominają o referendum... Na szczęście wiceburmistrz Krzysztof Żak wycofał swoją rezygnację ze stanowiska tymczasowego burmistrza i nadal będzie się starał „posprzątać ten cały bałagan”. Być może mamy więc szansę na uporanie się z chaosem, w którym utknęliśmy kilka miesięcy temu.

Kolizja na ul. Wolności.
Doszło do niej 2.sierpnia przy posesji nr 50. Ucierpiały 2 samochody, na szczęście uczestnicy kolizji doznali tylko niewielkich obrażeń, budynek w zasadzie nie został uszkodzony, ale już część ogrodu, jego ogrodzenie i lampa uliczna – tak. Ulica Wolności jest obecnie jedną z bardziej niebezpiecznych dróg w Szczytnej; korzystają z niej turyści jadący do Karłowa, odpoczywający w domach wczasowych w Złotnie i Łężycach, spieszący do Batorowa, stali mieszkańcy, którzy zawsze tędy jeździli i ci, którzy musieli zrezygnować z remontowanych obecnie trzech dróg gminnych. Zrobiło się na ul. Wolności ciasno i niebezpiecznie, także dla pieszych, którzy muszą nią przechodzić nawet kilka razy dziennie. I dla samochodów wyjeżdżających z dróg wewnętrznych na odcinku od nr 50 do 54. Nie ma tu właściwego oznakowania, nie ma pasów dla pieszych, jest natomiast słaba, ograniczona widoczność i często nadmierna prędkość samochodów. Mieszkańcy zwracali się w tej sprawie do Zarządu Dróg Powiatowych, do Policji, do UMiG, ale bezskutecznie. Wspomniana kolizja uświadomiła jej obserwatorom także inne niepokojące zjawisko przede wszystkim powolność służb: policji, pogotowia ratunkowego; pojawiły się dopiero po około 30 min, na pewno nie ze swojej winy, ale jednak. Ruchem przejeżdżających samochodów kierowali przygodni obserwatorzy. Pośrednictwo w rozwiązaniu tego niecierpiącego zwłoki problemu obiecał K. Żak, pełniący obowiązki burmistrza.

Skarga na działalność burmistrza J. Króla.
„My niżej podpisani mieszkańcy wnosimy skargę na Burmistrza Jerzego Króla odpowiedzialnego za przygotowanie i prowadzenie inwestycji pod nazwą „przebudowa ul. Szpitalnej, Kołłątaja i Kopernika w Szczytnej”. Byliśmy bardzo cierpliwi i wyrozumiali, (…) ale to, co dzieje się od grudnia 2020 roku do dnia dzisiejszego na ul. Szpitalnej i Osiedlu Kopernika to jakieś ogromne nieporozumienie. Mamy już dość, nie będziemy udawać, że wszystko jest w porządku”. W dalszej części pisma skierowanego do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji RM znajduje się 12 pytań, dotyczących tych działań, które budzą wątpliwości mieszkańców, którzy zostali zaproszeni na spotkanie z radnymi, przedstawicielami UM i wykonawcami inwestycji. Momentami atmosfera spotkania była gorąca, nie wszystkie wyjaśnienia wykonawcy przekonywały mieszkańców. Wątpliwości pozostały. Oczywiście na pytania odpowiadał także K. Żak. Stwierdził, że prace będą zakończone do 30. września. Jeśli będą sprzyjające warunki pogodowe – dodał wykonawca. Członkowie komisji uznali, że skarga na Burmistrza jest zasadna.

Wakacje z Miejskim Ośrodkiem Kultury.
Na tegoroczne wakacje MOK przygotował dla młodych mieszkańców Szczytnej wiele urozmaiconych zajęć; oprócz tych, które odbywają się także w czasie roku szkolnego, zaproponowano między innymi cykl „wakacyjnych spotkań z leśnikiem”, a w nich wyjazd do atrakcyjnych miejsc turystycznych – schronisko PTTK Pod Muflonem, Szczeliniec, torfowisko, szkółka leśna; zajęcia taneczno-ruchowe; zajęcia w ramach „Akademia Golfa”, spławikowe zawody wędkarskie, wyjazd na basen, nauka gry na gitarze i na pianinie. Uczestnicy spotkań mogli też wykazać się własną kreatywnością.
W połowie sierpnia natomiast odbył się bieg pamięci Żołnierzy Wyklętych Tropem Wilczym.

Biorą sprawy w swoje ręce.
Wszystko wskazuje na to, że plac zabaw dla dzieci w Centrum Aktywnego Wypoczynku i Rehabilitacji Ruchowej w Szczytnej stał się placem urzędniczej niemocy. Sprawa toczy się od ubiegłego roku, wtedy winnym wyłączenia obiektu z użytku był koronawirus – tak twierdził burmistrz Jerzy Król. Nastał rok 2021, wirus odpuścił, plac został z kłódką na bramce, Okazało się, że trzeba koniecznie dokonać przeglądu urządzeń, co miało nastąpić do końca maja. Zainteresowani już mieli nadzieję, niestety – nie nastąpiło. Teraz powodem zamknięcia placu zabaw „jest nieterminowe wykonanie umowy, a (…) montaż niezamontowanych urządzeń (które ujęte były w umowie) odbędzie się w 31 tygodniu roku. Plac zabaw będzie mógł zostać otwarty dopiero po zrealizowaniu przez Wykonawcę całej umowy i uzyskaniu pozytywnego wyniku przeglądu”. W oficjalnych pismach na ten temat można znaleźć różne informacje, jednak o tę konkretną trudno. W związku z tym urzędniczym labiryntem, matki maluchów wzięły sprawy w swoje ręce; skrzyknęły się przy placu, zaprosiły, kogo trzeba i próbowały ustalić kto, za co i dlaczego odpowiada. Chociaż w spotkaniu uczestniczył Przewodniczący Rady Miejskiej, kilku radnych, problem wcale się nie wyjaśnił. Za tę sytuację obwiniano głównie burmistrza Jerzego Króla, ale dostało się także radnym: po co was wybieraliśmy, skoro nic nie możecie – mówiono – szkoda pieniędzy. Jakaś prawda i racja w tym jest, radni bowiem zdają się nie wiedzieć, że mają więcej możliwości wpływu na decyzje burmistrza niż by się im wydawało. Przy okazji okazało się, że w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa korzystania z podobnych i innych publicznych urządzeń jest sporo do zrobienia.
Młode kobiety Szczytnej już nie pierwszy raz pokazują, że potrafią i je stać na konkretne działania. To one uporządkowały kwaterę grobów zmarłych mieszkańców byłego Domu Opieki, one manifestowały poparcie dla kobiet walczących o swoje prawa. One wreszcie mają moc i determinację, której innym brakuje.

Wydania: