Wykorzystajmy wiedzę zawartą w społecznym planie STPST dla zaplanowania bezpiecznej przyszłości swojego otoczenia.

Autor: 
Jerzy Dudzik

Szanowni Państwo.
Co się wydarzyło w międzyczasie? Generalnie dzieje się dużo. Szczególnie w polityce. To nas w większości absorbuje. Żyjemy codziennymi sprawami, bo one w większości są one dla nas zrozumiałe i bezpośrednio dotykają. Czasami skutki klimatu są tematem takich czy innych wspomnień urlopowych czy komentarzem wiadomości medialnych. Czasami się słyszy, że ktoś próbuje przygotowywać projekty nie czekając na ostateczne rozwiązania. To dobrze.
„Klimat” ma to w sobie, że jest konsekwentny i obiektywny. Trudno jest przewidzieć co i gdzie coś zrobi. Ale niestety robi. Na Grenlandii – upały i szybko topniejący lód. W Europie na południu, ale i też w innych częściach świata – pożary, powodzie o skali, której dawniej nie było. W Polsce coraz więcej burz i silnego wiatru, których skutkiem są coraz większe szkody. To powinno być powodem do mobilizacji i priorytetów w planowaniu przyszłości.
Dla przypomnienia przedstawiam podstawowe wątki Społecznego Terytorialnego Planu Sprawiedliwej Transformacji Subregionu Wałbrzyskiego.
…Idea Społecznego Terytorialnego Planu Sprawiedliwej Transformacji Subregionu Wałbrzyskiego jest oddolną inicjatywą samorządów, organizacji pozarządowych, środowisk przedsiębiorców i wyższych uczelni oraz mieszkańców Subregionu Wałbrzyskiego. Odpowiada na oczekiwanie realnej zmiany w tempie rozwoju społecznego i gospodarczego obszaru zamieszkiwanego przez ok. 695 tys. mieszkańców. Różnice wewnątrzregionalne w rozwoju na Dolnym Śląsku motywują społeczności subregionu do stawiania bardziej odważnych, ambitnych, opartych na partycypacji społecznej celów rozwojowych na najbliższe lata. To stało się źródłem ambitnej wizji rozwoju Subregionu Wałbrzyskiego, wolnego od węgla w 2050 r., z redukcją emisji CO2 o 55% w 2030 r., neutralnego klimatycznie w 2040 r.  
Plan zawiera propozycje uruchomienia w okresie jego realizacji 26 kluczowych programów o szacowanym budżecie 37,3 mld zł. To jest to co obrazuje skalę wyzwania nazywanego transformacją energetyczną. W planie STPST określono podstawowe jego zadania:
1. Ograniczenie rocznego bilansu łącznej emisji CO2 subregionu, której wielkość oszacowano na 6,5 mln ton.
2. Utworzenie w sektorach zielonych lub neutralnych klimatycznie gospodarki ok. 7000 dodatkowych miejsc pracy do 2030 roku oraz 37 000 miejsc pracy do 2050 roku,
3. Wykonanie prac o charakterze adaptacji i mitygacji do zmian klimatu obejmujących m.in. 400 ha zdegradowanych terenów hałd po działalności górnictwa węgla kamiennego.
A co to jest roczny bilans łącznej emisji CO2 subregionu – podstawowe zadanie do wykonania i kryterium oceny przyszłych projektów?
Jej wielkość oszacowano na podstawie struktury emisji dla całej Polski przedstawionej w Raporcie (Raport: Zeroemisyjna Polska 2050, Fundacja WWF Polska, Warszawa, 2020) gdzie wskazano procentowe udziały:
a) energetyka i przemysł (34%), b) budynki mieszkalne (38%), c) transport (15%), d) rolnictwo (8%) i e) inne (5%). Jednakże, z uwagi na brak na terenie subregionu elektrowni oraz na większą, niż średnia krajowa liczbę energochłonnych budynków i kotłowni, zmniejszono odsetek emisji w poz. a) do 30% oraz zwiększono odsetek emisji w poz. b) do 42%. Ostateczna struktura łącznej emisji CO2 Subregionu Wałbrzyskiego przy założeniu, że emisja budynków wynosi 2 736 000 tCO2/rok (wyliczenie własne) przedstawia się następująco:
a) energetyka i przemysł – 1 954 286 tCO2/rok,
b) budynki mieszkalne – 2 736 000 tCO2/rok,
c) transport – 977 143 tCO2/rok,
d) rolnictwo – 521 143 tCO2/rok,
e) inne – 325 714 tCO2/rok.
Razem: 6 514 286 tCO2/rok
Należy zaznaczyć, że ze względu na brak danych statystycznych przedstawiona wartość ma charakter teoretyczny. Ma pobudzić wyobraźnię i zmotywować do działania. Porusza również ciekawe zagadnienie w jaki sposób mierzyć emisje gazów cieplarnianych w wymiarze subregionu czy wyznaczonego obszaru.
A ile nas kosztuje emisja gazów gdybyśmy musieli płacić?
Obecnie w obowiązującym systemie opłat emisyjnych, 1 tona emisji CO2 kosztuje ok. 60 Euro, co dla subregionu daje „teoretyczną roczną opłatę” w wysokości 390 tys. Euro (ok. 1,8 mld zł). W przeliczeniu na mieszkańca (650 tys. mieszkańców) ok. 2,58 tys. zł. W tym koszcie 22,5% udziału jest przypisane dla powiatu kłodzkiego. Mówiąc krótko, gdyby system opłat emisyjnych był powszechny taką cenę co roku powinniśmy płacić. Na szczęście tak nie jest.
Proszę zwrócić uwagę, że cena opłat emisyjnych ma tendencję szybko rosnącą. Jeżeli będzie to przenoszone wprost na cenę energii elektrycznej to ocenę społecznych skutków tego faktu pozostawiam Państwu. Proszę w niej uwzględnić szybko rosnące ceny gazu co by nie było też paliwa kopalnego, paliwa dla którego obecnie nie znajduje się podstaw do wspierania środkami UE.
Tutaj należy postawić pytanie czy stać jest nas na taki wydatek?
A jest to jeden ze składników ogólnego społecznego kosztu obciążenia skutkami niskiej emisji. Czy to nie jest argument to skutecznego działania w kierunku ograniczania emisji? Czy nie jest to zbyt duże obciążenie dla przyszłych pokoleń?
W planie m.in. przyjęto, że zostanie poddanych termomodernizacji 51 262 budynków jednorodzinnych, 17 609 budynków wielorodzinnych; zlikwidowanych zostanie 124 063 szt. kotłów CO i pieców węglowych. Programami modernizacji zostaną objęte kotłownie, ciepłownie i sieci ciepłownicze. Rekultywacji i rewitalizacji zostanie poddanych około 400 ha hałd po działalności górniczej. W wycenionej wartości planu w jego okresie realizacji szacunkowa wartość nakładów dla powiatu kłodzkiego wynosi 8,97 mld zł. To duży budżet wymagający starannego zaplanowania.

Wydania: