Dawne szkoły w Dolinie Bystrzycy Łomnickiej - Młoty
Okres wakacji to czas odpoczynku od szkoły, więc na koniec krótko jeszcze wspomnę o szkole z najkrótszą historią w Dolinie Bystrzycy Łomnickiej. W XIX wieku bardzo rozwinęły się wszystkie wcześniej powstałe placówki. Natomiast wiek XX dokonuje kolejnej ważnej zmiany w strukturze okolicznych szkół. Młoty – jako ostatnia wieś w dolinie, dostępują prestiżu posiadania własnej szkoły.
Zanim to nastąpiło, od 1903 roku wójtowicka szkoła wzbogaciła się o drugiego nauczyciela. Został nim Georg Klodwig ze Sławęcina, który przez dwa lata zajmował się tam grupą dzieci i młodzieży z Młotów, po czym w kwietniu 1905 roku, ze swoimi wychowankami, uroczyście zainaugurował nowy rok szkolny w nowym budynku szkolnym, zlokalizowanym na północnym zboczu doliny w której rozłożyły się Młoty, nieco powyżej gospody i tartaku miejscowego przedsiębiorcy Schosslera.
W budynku znalazło się także mieszkanie dla nauczyciela o powierzchni 83m2. Sam Schossler bardzo się przyczynił do powstania nowej szkoły.
W roku 1907, po trzyletnim pobycie w pobliskiej Hucie, do szkoły w Młotach na miejsce Klodwiga przychodzi Bruno Zeipert. Zeipert wcześniej pracował jeszcze w Wilkanowie i Radochowie. Pierwsze szlify nauczycielskie otrzymał we Wrocławiu w 1900 roku, drugie w Bystrzycy w roku 1906, po czym na prawie 40 lat zostaje drugim i ostatnim nauczycielem w Młotach. W tym czasie miał tylko jedną większą przerwę w pracy na okres powołania do wojska w czasie I wojny światowej. Wtedy na okres około roku zastąpił go nauczyciel ze Spalonej Josef Bittner, który także został wkrótce wezwany do spełnienia patriotycznego obowiązku, który przypłacił życiem w maju 1917 roku. Inny los spotkał jednak Zeiperta, który powrócił do Młotów, gdzie oprócz uczenia udzielał się w wielu organizacjach, m.in. GGV, Stowarzyszeniu Nauczycieli Katolickich. Pisze też, na potrzeby GGV, teksty opisujące okolicę bliską jego miejsca pracy i życia. Zmarł, najprawdopodobniej w Młotach, 5 stycznia 1946 roku, w wieku prawie 67 lat.
W polskich Młotach budynek szkolny najprawdopodobniej nie przyjął już nowych uczniów, a dzieci polskich osadników, którzy w dużej liczbie pracowali w miejscowych tartakach, do szkoły musiały udawać się do większych Wójtowic. Tym samym, najmłodsza szkoła w dolinie, szybko zakończyła swoją historię.
Na podsumowanie całego „szkolnego” cyklu należy przypomnieć, że obecnie kilkadziesiąt dzieci (w 1883 roku – 450!) z Wójtowic, Starej i Nowej Bystrzycy, Zalesia, Młotów oraz wysokogórskich Spalonej i Huty uczęszcza do Szkoły Podstawowej nr 2 w Bystrzycy Kłodzkiej im. Obrońców Warszawy, mieszczącej się przy ulicy Wojska Polskiego 68, czyli niemalże na wjeździe do całej Doliny Bystrzycy Łomnickiej. Budynek ten był jedną ze szkół budowanych pod hasłem „1000 szkół na 1000 lat”.
W samej „Kresowej Dolinie” czynnych szkół już nie ma a poza Bystrzycą działają jeszcze szkoły podstawowe w sześciu miejscowościach: Długopole Dolne, Gorzanów, Pławnica, Stara Łomnica, Wilkanów i Stary Waliszów. Można nadmienić, że na terenie obecnej gminy, poza Bystrzycą, w 1883 roku było ich 27.
Inna ilość osób zamieszkujących górskie miejscowości, inna ilość posiadanych dzieci sprawia, że trudno zestawiać historyczne dane statystyczne z obecnym system edukacji. Jednak nawet bez szczegółowych badań można przyjąć, że jakość warunków nauczania i poziom przekazywanej wiedzy jest obecnie na innym, wyższym poziomie. Natomiast same miejscowości straciły pewien rodzaj prestiżu, związany z obecnością szkoły na ich terenie i samych nauczycieli, którzy stanowili istotny element animacji wiejskiego życia społecznego.
Na zdjęciach: 1. Szkoła w Młotach wybudowana na początku XX wieku. Poniżej budynki tartaku i gospody Schosslera. 2. Bruno Zeipert w szkole w Młotach w roku 1919. 3. Współczesny widok dawnych zabudowań szkoły w Młotach.