Robertarium
Minęło już ponad pół roku od śmierci Roberta Stando, reżysera, dokumentalisty, wielokrotnie nagradzanego za swoje filmy, wśród których jest kilka tematycznie związanych z Kłodzkiem. Reżyser znalazł się w gronie Honorowych Obywateli naszego miasta, które mimo że mieszkał i tworzył w Warszawie, przez dziesiątki lat było mu bardzo bliskie. Równie bliskie było mu grono osób, przyjaciół reżysera, z którymi zawsze podczas swoich pobytów w Kłodzku spotykał się, toczył rozmowy, realizował swoje pomysły. Jego odejście napełniło nas smutkiem, ale jednocześnie sprawiło, że w lutym, tuż po śmierci reżysera, zebraliśmy się w Muzeum Ziemi Kłodzkiej: przedstawiciele kłodzkich szkół, instytucji kultury, Urzędu Miasta. Spotkanie miało charakter wspomnieniowy. Przypominaliśmy niezwykłą osobę Roberta, jego obecność w Kłodzku, pracę z młodzieżą, pokazy filmów. Wysłuchaliśmy relacji z uroczystości pogrzebowych, które odbyły się w Warszawie. To pierwsze spotkanie dało impuls do utworzenia i działania nieformalnej grupy, która przyjęła nazwę Robertiarum, stawiając sobie za cel wypracowanie sposobów oraz podjęcie działań na rzecz upamiętnienia osoby i dorobku Roberta Stando.
Spotkania zwyczajowo odbywają się co miesiąc w Muzeum Ziemi Kłodzkiej. Jedną z pierwszych inicjatyw grupy było zorganizowanie w maju, podczas Nocy Muzeów wieczoru poświęconego pamięci Roberta Stando, będącego okazją do osobistych wspomnień przyjaciół i znajomych twórcy.
Kolejnym przedsięwzięciem mającym szansę rozszerzyć swój zasięg poza Ziemię Kłodzką, jest zaplanowany na wrzesień przyszłego roku Festiwal filmowy im. Roberta Stando, który mamy nadzieję zainteresuje, zaktywizuje i wypromuje wielu młodych twórców. Wcześniej, w styczniu, w rocznicę śmierci Roberta, w kłodzkim Liceum Ogólnokształcącym im. B. Chrobrego zostanie zorganizowana wystawa poświęcona reżyserowi, wzbogacona o materiały niedawno przekazane szkole przez jego żonę.
Zrodził się również pomysł znalezienia w Kłodzku miejsca, które wiązałoby się z osobą twórcy. Do władz miasta została skierowana prośba o nazwanie „Alejką Roberta Stando” uliczki, biegnącej wzdłuż starych murów od Parku Sybiraków do ul. Wodnej. Oprócz okolicznościowej tablicy z biogramem może udałoby się również umieścić ławkę z rzeźbą siedzącego na niej Roberta Stando. Mielibyśmy w naszym mieście, po którym tak bardzo lubił przechadzać się reżyser miejsce, gdzie można byłoby spotkać go o każdej porze.