62. Dni Kłodzka – spotkanie autorskie z Zofią Mirską
Mija właśnie 40 lat od debiutu poetyckiego Zofii Mirskiej, którym był tomik „Jeszcze nie pada” wydany przez Kłodzki Ośrodek Kultury w 1982 roku.
Zofia Mirska, urodzona w Twierdzy koło Lwowa, po studiach na Uniwersytecie Wrocławskim związała się z Kłodzkiem. Początkowo pracowała jako pracownik kultury w Kłodzkim Ośrodku Kultury, następnie była nauczycielką języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 7 w Kłodzku. Wychowała i zainteresowała literaturą wielu kłodzczan. Nic więc dziwnego, że poświęcony Zofii Mirskiej wieczór poetycki inaugurował tegoroczne 62. Dni Kłodzka.
W czwartkowe popołudnie (25.05.2023) Salonik Prasowy zapełnił się bardzo szybko. Przybyli goście oficjalni, jak Michał Piszko burmistrz Miasta Kłodzka czy Jerzy Stasiewicz reprezentujący Dolnośląski Oddział Związku Literatów Polskich, ale też liczna reprezentacja: poetów, działaczy kultury, dawnych współpracowników, przyjaciół i sympatyków.
Były kwiaty, listy gratulacyjne.
A Antoni Matuszkiewicz, działający na polsko-czeskim pograniczu poeta wygłosił laudację skierowaną do bohaterki spotkania. Zofia Mirska bezpretensjonalnie i z dystansem przeczytała wybrane przez siebie wiersze. Stanowiły one przekrój jej twórczości, na którą składa się 12 wydanych tomików. Znalazły się wśród nich utwory o różnorodnej tematyce m.in. przywołujące dzieciństwo, opisujące najbliższe otoczenie, sens życia. Wszystkie pełne refleksji i egzystencjalnych przemyśleń. Były też wiersze poświęcone Kłodzku. Cała prezentacja nacechowana była licznymi osobistymi wątkami.
Prowadzącej spotkanie Klaudii Lutosławskiej-Nowak pozostało dopytać jeszcze tylko o działalność Kłodzkiego Klubu Literackiego oraz Dolnośląskiego Oddziału Związku Literatów Polskich, którego autorka jest Honorowym Członkiem.
Następnie w ramach niespodzianki pojawił się tort okolicznościowy i rozpoczęły się rozmowy kuluarowe. A nam pozostaje tylko życzyć autorce żeby nigdy nie zabrakło jej weny twórczej.