Altheider Presseschau / Polanicki Przegląd Prasy. Odc. 10. SIERPIEŃ

Autor: 
Henryk Grzybowski - tłum. i oprac.
Karta wolnego wstępu na koncerty.jpg
Trinkglas.jpg

Tym razem w naszym przeglądzie prasy przeskok do lat 20. ub. wieku. To jeszcze kilka lat wolnej prasy, bowiem po 1933 r. NSDAP przejmie wszystkie tytuły prasowe i odtąd będzie wychodzić już tylko partyjna „Grenzwacht für die Grafschaft Glatz”. Inne poglądy będą zakazane i tępione. Tu specjalnie pokazujemy też, że temat szkoły zawodowej kształcącej polanicką młodzież pojawił się już przed stu laty, a wielka sztuka gościła na polanickiej scenie już wiele lat temu.
1929
„Grafschafter Nachrichten“. Nr 69, środa, 21 sierpnia 1929
gn. Polanica-Zdrój.
• Pod koniec lipca gazety były pełne doniesień o ataku w pobliżu Szalejowa na mieszkającego tu aktora. My również się tym zajęliśmy. On sam uważał, że nasza informacja była błędna. Teraz dowiedzieliśmy się, że doniesienie, które złożył w prokuraturze, zostało odrzucone, ponieważ nie było powodu do ścigania.
• W restauracji Grüner Wald [ob. Bank Spółdzielczy] do 25 bm. odbędzie się losowanie licznych cennych nagród, na które zapraszamy wszystkich miłośników sportów strzeleckich.
• Zmiany właścicieli: a. sklep kolonialny znajdujący się w domu Silesia. Niegdyś należał do Weissa, którego zastąpił Erich Liebig z Bystrzycy Kłodzkiej [ul. Zwycięzców 9, później do 1945 r. sklep prowadził Felix Ringel]. Pan Weiss kupił też piwiarnię i winiarnię Madera w Lewinie. b. Willa Anneliese, w której znajduje się apteka [ob. Restauracja Kolorowa przy ul. Parkowej 7], przeszła na własność radcy sanitarnego Baukego [dr Hermann Bauke był członkiem Partii Uzdrowiskowej i w swoim czasie członkiem zarządu gminy; tytuł radcy sanitarnego (niem. Sanitätsrat) przyznawano lekarzom po 20 latach pracy], który mieszkał tam od wielu lat. c. Hotel Dworcowy Zur Börse przy Bahnhofstrasse [ob. ul. Warszawska] został nabyty w drodze przymusowej licytacji przez Richarda Zimpla.
1930
„Grafschafter Nachrichten“. Nr 61, sobota, 2 sierpnia 1930
Polanica. W niedzielę wieczorem około godziny 9.00 dwa samochody zderzyły się na drodze do Szalejowa, ponieważ jedno z aut nie było wystarczająco oświetlone. Sanitariusz Pallischeck z ochotniczego pogotowia ratunkowego Niem. Czerwonego Krzyża w Wambierzycach przybył na motocyklu i udzielił pierwszej pomocy najciężej rannemu, a następnie wezwał dr. Plaskudę, który przejął dalsze leczenie.
1931
„Reinerzer Zeitung“. Nr 66, środa, 19 sierpnia 1931
Polanica. Nieostrożnego wybryku dokonali w nocy młodzi chłopcy ze Szczytnej, przetaczając trzy na wpół pełne beczki smoły i duże kamienie w kilku miejscach na drogę w Piekielnej Dolinie. Gdyby motocyklista z Jeleniej Góry nie zauważył tego wczesnym rankiem, ruch samochodowy mógłby zostać utrudniony. Sprawcy zostali zidentyfikowani. Według wiarygodnych informacji był to prawdopodobnie przypadek rażącej złośliwości ze strony pijanych, a nie „próba zamachu”, jak opisują to niektórzy korespondenci, przesadnie i niedokładnie.
1932
„Grafschafter Nachrichten“. Nr 63, środa, 10 sierpnia 1932
• gn. Polanica. Męski Związek Śpiewaczy [Männergesang Verein] w najbliższym czasie zamierza zorganizować publiczny koncert w Parku Zdrojowym. W związku z tym chórzyści proszeni są o liczne przybycie na próbę, w najbliższy wtorek w klubie.
• gn. Nowa Sokołówka. Na niemieckiej wystawie pszczelarskiej
w Görlitz Bruno Alke otrzymał pierwszą nagrodę za miód oraz pierwszą nagrodę i nagrodę honorową za wosk. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że pszczelarstwo tak rozkwita na naszych pięknych wrzosowiskach! [Być może aluzja do nazwy Polanicy –
Heide (niem. wrzos)]
1930
„Lewiner Stadtblatt“. Nr 67, sobota, 23 sierpnia 1930
Szkoła zawodowa w Polanicy-Zdroju jako oddział szkoły w Kłodzku
W ramach przygotowań do założenia szkoły zawodowej, 12 sierpnia w Hotelu Hohenzollern [ob. budynek Hotelu Polonia, restauracji La Nonna, ul. Wojska Polskiego 4] odbyło się spotkanie, na które naczelnik gminy zaprosił miejscowych mieszkańców, nauczycieli, handlowców oraz rzemieślników.
Sala była dobrze wypełniona; ponieważ miało wystąpić dwóch ekspertów […], kierownik Wydziału Zawodowych, Technicznych i Handlowych Szkół Rządowych we Wrocławiu, Reischins, oraz dyrektor Ostermann z Berufsschule Glatz [Miejskiej Szkoły Zawodowej w Kłodzku], którzy mówili szczegółowo o znaczeniu i wartości szkół zawodowych oraz o założeniu takiej szkoły. […]. Pierwszy mówca przedstawił stanowisko rządu w sprawie szkół zawodowych, z kolei dyrektor Ostermann opisał w szczególności sytuację szkół zawodowych w Kłodzku. Obaj opowiedzieli się za centralizacją szkolnictwa zawodowego, czyli połączeniem Polanicy ze szkołą zawodową w Kłodzku, gdzie obecnie uczy się około 1000 uczniów, podzielonych na 8 grup zawodowych. Każda z nich jest nauczana przez nauczyciela specjalistę, który przeszedł gruntowne przygotowanie praktyczne i teoretyczne. Tak intensywna edukacja w szkole zawodowej jest możliwa tylko dzięki połączeniu z Kłodzkiem. Dyrektor [szkoły podstawowej w Polanicy] Jung również opowiadał się za połączeniem.
Wywiązała się ożywiona dyskusja, podczas której przekazano wszystkie pożądane informacje. Nasza gmina – w przeciwieństwie do prawie wszystkich innych gmin tej samej wielkości w prowincji nie ma jeszcze szkoły zawodowej. Niektórzy młodzi ludzie uczęszczają już do szkoły w Kłodzku. Konieczność takiej edukacji dla wszystkich została jednogłośnie uznana przez obecnych.
Dyrektor Ostermann zalecił utworzenie stowarzyszenia szkół zawodowych Kłodzko-Polanica. Miasto Kłodzko nie chce nic zarabiać, czuje się zobowiązane do bycia centrum. W zamian za pokrycie kosztów gotowe jest uczyć wszystkich uczniów szkoły w Polanicy (obecnie około 100). Lekcje będą prowadzone przez 3 lata w wymiarze 40 tygodni i 6 godzin lekcyjnych dla młodzieży obojga płci do 18 roku życia. Lekcje mają być skrócone w okresie Bożego Narodzenia. Dla szczególnie uzdolnionych uczniów mogą być przyznawane stypendia. Nie można pominąć aspektu społecznego. Tak więc opłata za przejazd koleją ma być opłacana z funduszy miejskich lub państwowych. [...] Chociaż państwo i gmina poniosą koszty, możliwe będą dobrowolne składki pracodawców. [...] Na razie rada gminy musi zdecydować, czy popiera wprowadzenie obowiązkowego kształcenia zawodowego.
Uczniowie z przemysłu szklarskiego prawdopodobnie nie będą uczyć się w Kłodzku, ale w miejscowości leżącej bardziej w centrum tej gałęzi przemysłu.
Na zakończenie inspirującego spotkania naczelnik Spak podziękował panom Reischinsowi i Ostermannowi za interesujące wyjaśnienia [...]. Stwierdził, że rzemieślnicy nie zgłosili żadnych zastrzeżeń do wprowadzenia obowiązkowego kształcenia zawodowego i połączenia z Kłodzkiem [...]. W interesie naszej młodzieży, a także w interesie ogółu społeczeństwa, z zadowoleniem przyjmujemy fakt, że kwestia szkoły zawodowej wreszcie zbliża się do szczęśliwego rozwiązania!
1932
„Grafschafter Nachrichten“. Nr 97, niedziela, 14 sierpnia 1932
Sokołówka. Zajazd z salą taneczną, budynkami rolniczymi i domem noclegowym należący [ostatnio] do właściciela zajazdu Emila Fischera został sprzedany stowarzyszeniu misyjnemu Picpus w Akwizgranie. Nieruchomość pierwotnie należała do nieżyjącego już kupca Karla Kitschlera i obejmowała około 40 akrów. W ostatnich latach kilkakrotnie zmieniała właściciela. Według doniesień, cena zakupu wynosiła 40 000 marek.
1933
„Lewiner Stadtblatt“. Nr 64, środa, 9 sierpnia 1933
Marcel Wittrisch w Polanicy
[Fragment].
Paganini. Operetka w 3 aktach Franza Lehára (tekst Paul Knepler i Bela Jenbach)
[Marcel Wittrisch (1903–1955), tenor, śpiewał w stylu Richarda Taubera, ulubionego wykonawcy Lehára. Karierę w Berlinie rozpoczął w 1928 r. i aż do zamknięcia wszystkich teatrów w 1944 r. był jednym z najważniejszych śpiewaków w Niemczech. Doskonały wykonawca także Mozarta, Straussa i Wagnera. Pozostawił po sobie prawie 400 nagrań. Patrząc na datę, było to prawdopodobnie jedno z ostatnich wystawień tej operetki i ostatnie zachwyty, bowiem libreciści byli Austriakami żydowskiego pochodzenia. Bela Jenbach zmarł w czasie wojny w Wiedniu, na raka żołądka, którego nabawił się po 3 latach ukrywania się w piwnicy, jego siostra Ida, aktorka i pisarka, scenarzystka filmu „Miasto bez Żydów”, który kilka lat temu odkryto ponownie po 100 latach, zginęła w getcie. Sam Lehár miał żonę Żydówkę.]
Rzadko zdarzało się, aby w hrabstwie odbywało się wydarzenie o tak artystycznym formacie, jak gościnny występ słynnego tenora Opery Berlińskiej, Marcela Wittrischa. Fale zachwytu, które wzbudził u słuchaczy [...] już w Kudowie, powtórzyły się w niedzielę podczas jego występu w Polanicy i na koniec przerodziły się w niekończące się oklaski, którym nie było końca. Setki ludzi spieszyło na ten wieczór i nikt nie wrócił do domu, kto nie był głęboko poruszony i zdumiony tym wyjątkowym głosem, który nieodparcie przekazał wszystkie niezliczone ludzkie doznania: radość i szczęście, tęsknotę i miłość, rozczarowanie i ból, smutek i lament. Nie jest to miejsce, aby szczegółowo prześledzić i zinterpretować wybitny talent muzyczny tego wciąż młodego artysty. Wystarczy napisać – dał nam głębokie, niezapomniane wrażenia, a tym samym wzbogacił nas i naszą codzienność, na ile tylko taka sztuka jest zdolna! [....]
Na szczególną uwagę zasługuje występ orkiestry, która pod pewnym kierownictwem E. Rutschmanna [...] bezbłędnie zinterpretowała muzykę operową Lehára. Na szczególną pochwałę zasługuje solista skrzypek, który naśladował swój wielki pierwowzór – Paganiniego.
Zaskakujące było to, co reżyseria Fritza Daurera zrobiła z dość małej sceny. Zwłaszcza zdjęcia z pierwszego i ostatniego aktu zachwycały naturalnym urokiem, z jakim odtworzono włoski krajobraz i wnętrze tawerny przemytników.
Entuzjastyczna publiczność przyjęła z niechęcią, że kurtyna opadła po raz ostatni, po wielokrotnym wywoływaniu aktorów i wreszcie Wittrischa. Po powrocie do domu wszystkich nurtowało tylko jedno pytanie: kiedy Marcel Wittrisch przyjedzie do nas? [...]

Na zdj.: Karta wolnego wstępu na koncerty oraz polanickie szkło „zdrojowe”

Wydania: