Niekoniecznie regionalia, ale na pewno uniwersalia (1)

Autor: 
Krystyna Oniszczuk-Awiżeń
sinobrody-111.jpg

Rzecz będzie oczywiście o literaturze. Wielokrotnie zdarzało się, że wypowiadałam się na temat ciekawych pozycji związanych z naszym regionem, ale ostatnio zetknęłam się z całą serią fascynującej literatury europejskiej i właśnie kilkoma refleksjami na ich temat chciałam się z Państwem podzielić. Zaznaczam, że nie jest to literatura historyczna, raczej z gatunku obyczajowych, psychologicznych, których autorzy podejmują uniwersalny wątek: przemijania, śmierci, zmagania się ze starością. Smutna, jakże przejmująca literatura.
Na początek nowele szwajcarskiego pisarza, dramaturga i architekta Maxa Frischa (1911-1991), zebrane z różnego okresu jego życia. Tytuł książki „Sinobrody”, to jednocześnie tytuł jednego z opowiadań, które notabene zostało zekranizowane przez niemiecką produkcję, z polskim akcentem – film bowiem powstał w 1983 r. w reżyserii naszego znakomitego reżysera Krzysztofa Zanussiego, z Mają Komorowską (niestety tej realizacji nie widziałam). Książka zawiera 11 nowel, pisanych swoistym lapidarnym stylem, wręcz protokolarnym: krótkie zdania, ciekawa konstrukcja dialogów, wiele niedomówień, brak komentarzy i gotowych interpretacji wydarzeń (Zanussi określił to zgrabnie, że M. Frisch wierzy w inteligencję i intuicję czytelnika), niezwykła umiejętność tworzenia napięcia. Autor przedstawia swych bohaterów w trudnych, granicznych sytuacjach, pokazuje stan ich świadomości. Wątek zagubionej tożsamości, samotności, poczucie zagubienia, niemożność porozumienia się z bliską osobą i wreszcie smutny proces starzenia się i utraty pamięci – problemy egzystencjalne, trudne, smutne, wręcz mogą „dołować” - a jednak nie można przerwać czytania.
Książkę wydało w 2002 r. Wydawnictwo Literackie.
Wybór opowiadań i przekład: Krzysztof Jakimczak, posłowie: Krzysztof Zanussi.

Wydania: