Fraszki Piotra Stankiewicza

Autor: 
Piotr Stankiewicz

* Joga na wsi – kwiatem lotosu nie kuście losu

Przyjechały na plebanię
z Rady Parafialnej panie
Proszę Księdza! Bić na trwogę!
we wsi uprawiają jogę!
Te pozycje, toż to zmora!
istna sodoma gomora
Delfin, kot, wojownik, deska
a najgorsza ta na pieska
Ciała swoje wyginają
i do grzechu namawiają
Baby dwie o dużym biuście
myślą tylko o rozpuście
Przyszedł również sąsiad z dołu
rozebrał się do rosołu
Są też trzy sąsiadki młode
pewnie skończy się rozwodem
Gruby Jasiek ćwiczy jogę
do góry podnosi nogę
A, że najadł się fasoli
a fasolę je powoli
Z rzyci jak z armaty dmuchnie
więc w całej świetlicy cuchnie.
Nagle wpadły krewkie panie
urządziły niezłe lanie.
na oślep, czym było, biły
towarzystwo rozgoniły
w ruch poszły: kije, sztachety
Nie będzie jogi, niestety.

* Kremujmy się
Gnicie i rozkład
to ciężka praca
Zmarły się musi
w grobie przewracać?
Od dziś kremacji
Ja trzymam stronę
Po co odkładać
nieuniknione

* Rójka i stójka
- Powiedz mi tatusiu
Jak kotka ma rójkę
to co ma kocurek?
- Kocurek ma ... stójkę
...kołnierzyk stojący...
...stójka w sportach walki ...
Córka wciąż googluje
stójki u kocurka
Jednak nie znajduje.

* Na pijaka
Dopiero w grobie
on dał odpocząć
swojej wątrobie

* Randka w ciemno
Gdy zobaczyłem
jej tuszę i sadło
Nie tylko ręce
wszystko mi opadło.

* Uderz w stół, a nożyce się odezwą
Z całej siły pięścią w stół uderzyłem
Lecz siły na zamiary nie zmierzyłem
Dłoń boli. Nożyczki się odezwały,
że, takiej fajtłapy jeszcze nie widziały.

Wydania: