Tak się złożyło, że autor "Lektur" jakiś czas przebywał w okolicach Mejszagoły. Tej samej, która za sprawą Kornela Makuszyńskiego ma swoje miejsce w literaturze. Dobre miejsce, nie ma co ukrywać. Jak się okazuje takie odwiedzanie terenów, już od pewnego czasu obecnych w tekstach, ma też tę dobrą stronę, że czytelnik poszukuje nowszych dzieł, które by te same okolice wzięły sobie za miejsce perypetii bohaterów. I tak się dzieje w naszym przypadku, bo mamy dziś przed sobą książkę Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk "Fortuna i namiętności. Tom 1. Klątwa".