sierpień 2016

Zapraszamy na dożynki powiatowe w Wambierzycach - 4 września.

W Bystrzycy Kłodzkiej kolejna odsłona Kryształowej Alei Gwiazd - 4 września godz. 18.30 - spotkanie z reżyserem Januszem Majewskim i aktorką Grażyną Wolszczak.

3 września 2016 roku odbędzie się piąta edycja akcji Narodowego Czytania pod Patronatem Honorowym Pary Prezydenckiej. Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna im. M. Dąbrowskiej jest organizatorem tego projektu w Kłodzku. W tym roku czytana będzie wybitna polska powieść autorstwa Henryka Sienkiewicza Quo vadis. Narodowe Czytanie Quo vadis będzie się odbywało przed kłodzkim ratuszem, które rozpoczniemy o godz. 12:00. Chcemy wykorzystać jako naturalną scenerię podwyższenie oraz kolumny portalu bramy głównej ratusza. Ten centralny punkt miasta wybraliśmy nieprzypadkowo.

Powinniśmy zachować czytelniczą poprawność i zachęcać do przeczytania w tym tygodniu tego, co poleciła nam Pierwsza Para, ale sądzę, że większość z nas książki Sienkiewicza traktuje jako miłe wspomnienie lub uzupełnienie w tym lepszym przypadku albo jako okropny przymus w gorszym (czytaj: szkolnym) przypadku. Niech nas zainspiruje nie sobota - 3 września, ale czwartek - 1). Początek roku szkolnego. I na tę okazję coś klasycznego, coś przede wszystkim dla młodszego czytelnika lub słuchacza. Na ten tydzień wybieramy więc baśnie. Czeskie.

W czasie trwania projektu "Lektury tygodniowe" w "Gazecie Prowincjonalnej" już kilka razy, jako kryterium wyboru książki do napisania "zachętki", wybieraliśmy takich autorów i takie teksty, które akurat miały na rynku czytelniczym dobrą passę. Dobrą statystykę prasową, czytelniczą, towarzyską. Tak jest i tym razem. Łukasz Orbitowski, publikujący od kilkunastu lat pisarz młodszego pokolenia, ma właśnie dobry artystycznie i czytelniczo czas. Co się na to składa? Sprawdźmy na podstawie zbioru opowiadań pt.

Przez cztery sierpniowe dni w Kłodzku rozgrywać się będzie letnia wersja festiwalu teatralnego Zderzenie. Po kilku latach nieobecności tego wydarzenia festiwal powraca z nową energią. Nie tylko sale teatralne, ale ulice, skwery, mosty a nawet stadion pięknego Kłodzka, wypełnią się międzynarodowym gwarem artystów i publiczności.

Po wielu sporach, zaprzeczeniach i antyteoriach nadal z uporem używamy określenia "czeski film" na nazwanie czegoś nie do końca zrozumiałego, zagmatwanego, ale jednocześnie zabawnego, dowcipnego. Utrwaliło się to powiedzenie i nie warto go już usilnie wyrzucać z naszego języka. Czy podobnego określenia - "czeska książka" - można użyć w odniesieniu do niektórych choćby tekstów autorów czeskich? Spróbujmy. Korzystając ze swobody, jaką daje projekt "Gazety Prowincjonalnej", zaryzykujmy i stwórzmy taką definicję w oparciu o książkę Evžena Bočka "Ostatnia arystokratka". Po kolei jednak.