Hłasko słucha radia

Miecio Kowalcze: Marek Hłasko, rocznik 1934, miał kilka istotnych fartów biograficznych. Bez wątpienia. Inaczej mu się dzieje życia układały niż większości mężczyzn jego pokolenia. Po prostu „pieszczoszek losu”, może lepiej za określeniem rosyjskim „bałowień sudby”. Paru rzeczy udało mu się uniknąć ze względu na młodociany wiek, innych ze względu na skomplikowany charakter, a na dokładkę był, i lubił to, ulubieńcem różnych osób, środowisk, także władzy. Ulubieńcem zwykle krótko. - więcej czytaj w najnowszej „BRAMIE"

Henia Szczepanowska:...Nie pamiętam obecności Hłaski w radiu mojego dzieciństwa, ale jego radiowy świat nie mógł być szczególnie różny od mojego. Nie sądzę , by słuchał radia w czasach pracy w lesie. Na pewno słuchał radia w Warszawie, na początku swego dorosłego życia.
- c.d. w najnowszym wydaniu gazety