Niekoniecznie regionalia, ale na pewno uniwersalia (3)

okladka333.jpg

Trzeci odcinek o literaturze europejskiej, z gatunku obyczajowych, psychologicznych, których autorzy podejmują uniwersalny wątek: samotności, przemijania, śmierci, zmagania się z przeszłością, ze starością. Tym razem literatura szwedzka i Włoskie buty Henninga Mankella.
Henning Mankell (1948-2015) – szwedzki pisarz, dziennikarz, reżyser i autor sztuk teatralnych. Znany przede wszystkim z serii powieści kryminalnych, których bohaterem jest komisarz policji Kurt Wallander. Cykl zdobył wiele nagród, a przygody Kurta Wallandera były trzykrotnie ekranizowane - dwa razy dla szwedzkiej telewizji, raz dla brytyjskiej stacji BBC.
„Włoskie buty" to czterdziesta pierwsza powieść Henninga Mankella, wydana w 2006 r.
Na polskim rynku ukazała się nakładem wydawnictwa W.A.B. w 2013 r. Na język polski przetłumaczyła ją Ewa Wojciechowska.
Autor słynnych kryminałów podejmuje tym razem temat obyczajowy, osadzony w zimowej scenerii szwedzkiej odludnej wysepki. Bohater Frederik Welin, to 66-letni mężczyzna, który kilkanaście lat temu wycofał się z dotychczasowego swego życia. Ukrył się w tej samotni dobrowolnie, po życiowej klęsce (był chirurgiem i nieudana operacja wywołała załamanie), nie podejmuje żadnych działań wskazujących na to, że chce dalej żyć. Mieszka w starym domu swych dziadków, i nawet nie przeszkadza mu mrowisko w salonie... Bohater codziennie wyrąbuje siekierą otwór w zamarzniętym jeziorze, następnie zanurza się w przerębli, by - jak sam mówi - „poczuć, że żyje". Jedyna osoba, z którą rozmawia, to listonosz z hipochondrycznymi skłonnościami. Ale pewnego dnia zjawia się tajemnicza postać. Jest nią Harietta, dawna ukochana bohatera, którą porzucił bez wyjaśnień przed ponad trzydziestu laty. Odnajduje go i domaga się, aby ten spełnił daną jej kiedyś obietnicę. W tym momencie atmosfera się zagęszcza, następują nieprzewidziane wydarzenia, zakłócające dotychczasowy monotonny rytm dnia. Rozwija się akcja, w zupełnie nieprzewidywalnym kierunku, a Frederik wydaje się, że odnajduje sens dalszego życia, a w każdym razie wie co powinien zrobić.
To powieść refleksyjna, o miłości, starości, stracie i samotności, trzymająca w napięciu, którą koniecznie trzeba przeczytać.
A tytuł: włoskie buty – to osobny, piękny wątek (oczywiście powiązany z głównym bohaterem) o mistrzowskich, ręcznie sporządzanych na zamówienia klientów butach. Stary mistrz szewski, żyjący niegdyś we Włoszech, osiedlił się na starość w lasach skandynawskich, nie tracąc swego źródła utrzymania.
Poleca Krystyna Oniszczuk-Awiżeń