Proza, groza i dystans czyli Mietek Kowalcze w cyklu: tygodniowe lektury
Neil Gaiman to autor znany, ceniony, ba, lubiany, dobrze tłumaczony. Często wybierany przez czytelników jako autor zajmujących książek. W dzisiejszych "Lekturach" zastanówmy się dlaczego. Punktem wyjścia "zachętki" będzie zbiór opowiadań (?) pt. "Drażliwe tematy. Krótkie formy i punkty zapalne". Zacznijmy nieco technicznie, ściśle. Rzeczona książka - dość obszerna - to zestawienie poezji i prozy, dodatkowo wielu odmian. Nie tylko definicyjnych opowiadań. I taka różnorodność to pierwszy atut. Zaraz za nim znajdujemy kolejny. Całość składa się z dwóch części. Pierwsza to krótkie teksty wyjaśniające inspiracje, dzieje i okoliczności pisania przez Gaimana poszczególnych fragmentów. A jako że lubimy podglądać pracę artystów, dowiedzieć się, skąd biorą pomysły, to otrzymujemy, w połączeniu z samymi tekstami (część druga), interesującą całość - tekst literacki z jego historią. I tu od razu pojawia się, oprócz takiego czytelniczego krążenia, wędrowania między informacją a fikcją, taka doza niepokoju, czy odróżniamy to, co pisarskie, twórcze od tego, co ściśle biograficzne, wzięte z tak zwanych dziejów życia. No i już w tym miejscu "Drażliwe tematy" spełniają ten zasadniczy czytelniczy warunek, jaki stawiamy przed literaturą - ani jedne, ani drugie teksty nie wyjaśniają wszystkiego do końca. Pozostawiają tę sporą ilość miejsca na nasze domysły, uzupełnienia, a nawet, co ważne w książkach autora "Koraliny", na dużą dawkę niepokoju. A to bardzo twórczy niepokój. Także różnorodny, jak same teksty. Z jednej strony dostrzegamy wyraźną inspirację - baśnią, mitem, postacią, miejscem, z drugiej zaś z ciekawością czekamy na to, w jaki sposób autor mnie zaskoczy, czym zainspiruje. Ba, lekko zaniepokoi, ale nie przestraszy. To nie jest czysta groza, na szczęście. Jak zwykle w "Lekturach" odrobina streszczeń, żeby zachęcić, a nie opowiedzieć całości. Dokładniej rzecz biorąc wybierzmy krótki opis dwóch pomysłów autora. Pierwszy. Kto to taki zanalazca? Szanowne Czytelniczki, szanowni Czytelnicy odpowiedź to tak naprawdę kolejne pytania: dlaczego nie poruszamy się latającymi samochodami, nie latamy na Księżyc i inne planety, mamy kłopoty z uzyskiwaniem energii? I jeszcze mnóstwo następnych. No cóż - przez zanalazcę. Sprawdźcie więc co to za typ. I czy tylko literacki. Drugi pomysł to właściwie ogólne stwierdzenie: otóż prezentowany dzisiaj tom to często zaskakujące połączenie tematów właściwych literaturze fantastycznej z motywami i postaciami z baśni, legend, ba, mitologii. Wielu mitologii. Warto do tego krótkiego streszczania dołączyć jeszcze jedno. Neil Gaiman potrafi zbudować dystans (angielski?) zarówno do tekstu, wydarzeń, postaci, jak i do samego siebie. Znakomicie to, w tak zbudowanej redakcyjnie książce, widać. Czy to przełoży się także na nasze czytelnicze doświadczenie? Nie pozostaje nic innego - trzeba zweryfikować i dopowiedzieć sobie, czy "Drażliwe tematy" z ich niezwykłymi postaciami, światami itd. przyczyniają się do utrzymania wyśmienitego miejsca autora wśród czytelników.
Neil Gaiman, Drażliwe tematy. Krótkie formy i punkty zapalne. Tłum. Paulina Braiter. Wydawnictwo MAG, Warszawa 2015.